Testy i próby
Spis treści
[ukryj]Kroniki Rowerowe
Wstęp
Kiedy zaczynała się historia strony Cronique, co miało miejsce już ponad 10 lat temu przyjęliśmy wówczas założenia sformułowane w postaci Manifestu.
Niestety łagodnie rzecz ujmująć spadły zasadniczo nasze możliwości twórcze, spadły na tyle, że nawet płynne utrzymanie w biegu strony Technique stało się problematyczne... Nie mniej kryzys udało się jakoś przetrwać i powoli wyszliśmy na prostą. Przyszedł zatem czas na zadbanie o stronę Cronique i jej lekkie przeprofilowanie.
Przy okazji dorocznych porządków na dysku (dyskach) okazało się że istnieje dardzo dużo materiałów dotyczących rowerów a głównie starych rowerów, które były kiedyś przygotowywane dla strony technique Rzecz była dość zaawansowana, na tyle że nawet gotowy byl wstęp:
- Rowery wjeżdżają na Technique
Na naszej „siostrzanej” stronie www.Cronique.pl pojawiają się głównie pojazdy pojawił się także wątek rowerowy. U nas pokwitł się przy okazji działu muzea. Właściwie stron poświęconych rowerom we wszystkich wydaniach i odmianach jest mnóstwo. Czym więc chcielibyśmy się różnić. Myślę, że luźniejszym trochę beletrystycznym podejściem przy zachowaniu dużej staranności przy omawianiu w tej konwencji ciekawostek technicznych. A Mówiąc bardziej szczegółowo…
Po pierwsze: przede wszystkim skoncentrujemy się na kwestiach historycznych zwianych ze szczegółami budowy rowerów, ewolucją rozwiązań konstrukcyjnych. Zwykle jest tak, że na początku powstawania jakiejś maszyny mamy do czynienia z mnogością rozwiązań, z których „po czasie” zostaje jedno góra dwa. Nic dziwnego w końcu takie jest wymaganie dzisiejszej produkcji. Z drugiej strony wszyscy znamy regułę wypierania lepszego pieniądza przez gorszy. Jest więc gwarancja, że techniczna ewolucja odrzuciła rozwiązania na pewno droższe, ale w wielu wypadkach ciekawe. Oczywiście z czasem rośnie szansa na ich powrót, a to głównie za sprawą rozwoju technik wytwarzania.
Po drugie: zastosujemy metodę dotychczas stosowaną przy innych „maszynach” a mianowicie oparcia się głównie o eksponaty, które przeszły przez nasze ręce. To wedle naszych starań będzie materiałem wyjściowym, dopiero w dalszej kolejności i jako uzupełnienie podamy opisy rysunki etc., o ile takowe dadzą się gdziekolwiek znaleźć. Okazuje się bowiem, że mimo pewnego doświadczenia, czasem dając się ponieść pokusie kupiwszy jakiś rower do regeneracji znajdujemy w nim rozwiązania techniczne, które budzą zdumienie i podziw jednocześnie. Zwykle w takim przypadku trudno znaleźć jakieś źródła pomocne w rozmontowaniu podzespołu czy jego regulacji, w tym więc sensie spróbujemy spełnić rolę poradnika…
Po trzecie: każdy stary rower niesie w sobie jakąś historię, zwykle kilkudziesięcioletnią, która sama w sobie może być interesująca. Takie przypadki spróbujemy opisać z kronikarską rzetelnością. Tak ja stare samochody ponoć maja duszę tak i rowery ją mają… tyle że mniejszą :)
Na dobry początek trzochę prywaty czyli wątek osobisty
Moje rowery czyli podejście historyczno-rodzinne
W rodzinie zawsze były rowery i nawet sporo śladów po nich zostało.
najstarszy z nich to taki oto obrazek
Na zdjęciu moi dziadkowie na wspólnej przejażdżce gdziecś na początku lat dwudziestych XX wieku Niestety żaden z rowerów nie uchował się wśród rodzinnych pamiątek, nie udało się także dokładnie (do tej pory) ich zidentyfikować. Wiele wskazuje na to, że mogły to być rowery niemieckie.
- Kolejny rower pojawił się w rodzinie wraz z moja matką co pokazuje obrazek:
Ja miałem swój pierwszy rower gdzieś z końcem lat 50 tych. Było to rzecz BOBO w kolorze wiśniowym. Dzięki wielkiemu wkładowi pracy mojego Dziadka opanowałem rzemiosło...
Zdjęcie w parku Żeromskiego przy placu Komuny Paryskiej na Żoliborzu (tak to wówczas się nazywało i wyglądało).
BOBO towarzyszyło mi dzielnie przez lat kilka i jeździło ze mną na wakacje w rodzinne strony Dziadka czyli pod Żyrardów... Oczywiście wszyscy chcieli wtedy aby rower "robił za" motocykl więc posiadanie kasku i "gogli" było prawdziwym spełnieniem marzenia
Jak widać z powyższego obrazka były to ostatnie wakacje na tym rowerze bo jazda na nim z powodu rozmiaru stawała się mordęgą...
Innymi słowy przyszedł czas na nowy rower.
Był to rower czechosłowacki marki ESKA o nazwie Pionyr zwany popularnie "Czeskim Pionierem" co odrózniało go od Pioniera produktu ZZR. Drugą cecha było to że Pionyr był pweno z 40% lżejszy od Pioniera...
Było to pewno we wczesnych latach podstawówki. Byłem Z Pionyra bardzo dumny i bardzo go lubiłem.
Oczywiście w nauce jazdy na nowym rowerze towarzyszył mi Dziadek
Zdjęcie przed domem, w którym mieszkam do dziś.
Kolejne lata to zakup oczywiście w asyście dziadka roweru Maraton który mieszkał ze mną i moimi Rodzicami na Żoliborzu. Jeździłem Maratonem dość oszczędnie, a bawiąc u Dziadków jeżdziłem damka, której dziadek używał na co dzień marki Zawadzki. I tak to było w zasadzie przez całą podstawówkę...
Co do Maratona to wyglądał tak:
Maraton
Zawadzki
Potem nastąpiła dłuuuuuuuga przerwa
Moje rowery CD czyli podejście dorosłe :)
Era HRKP
Moje zainteresowania rowerowe w XXI wieku powoli osiągnęły status, w którym dłubanie w rowerach stało się przyjemnością samą w sobie. Innymi słowy motyw kolekcjonerski stal się dominujący nad motywem turystyczno rekreacyjnym. Zwykle sprowadzało się to do tego że czasem udawało się gdzieś dopaść jakiś rower do remontu albo chociażby ramę. Oczywiście przy okazji wizytowania różnych śmiecio-bazarów wpadało mi w ręce też trochę ciekawych części rowerowych. Tempo tych zabiegów nie było jakieś szczególnie oszałamiające i można by je zryczaułtować na jeden rower rocznie.
Ciekawym doświadczeniem było zwłaszcza poszukiwanie rozsądnych sposobów odnawiania rowerów i sprawdzania możliwości i rezultatów uzyskiwanych dzięki "nowym technologiom".
Po jakimś czasie chciałem poddać moje wysiłki jakiejś konfrontacji ze światem zewnętrznym.
Skorzystałem z okazji odbywającego się wtedy na Politechnice Warszawskiej sympozjum HRKP, o którym wzmiankujemy także na Technique.pl.
Skrót HRKP oznacza Historyczny Rozwój Konstrukcji Pojazdów a było nie było rower także jest pojazdem.
HRKP VI 2013
Na HRKP VI tytułem próby pokazałem odnowiony rower marki Rybowski
O szczegółach n.t. tego roweru opowiem dalej przy okazji mojego wirtualnego muzeum rowerów
HRKP VII 2014
W kolejnym roku zdecydowałem się pokazać kilka rowerów... Zachowały się oryginalne opisy rowerów i jedno zdjęcie.
Opisy odpowiadają wyobrażeniom na rok 2014, dziś pewno byłyby całkiem inne. Więcej szczegółów w Wirtualnej galerii rowerów
HRKP VIII 2015
W roku 2015 zachęcony faktem że stare rowery cieszą się jednak pewnym zainteresowaniem postanowiłem "pójść na całość" i pokazać więcej rowerów. Rzecz była dość trudna w kwestii samiej logistyki, bo jednak trzeba było przewieźć kilkanaście rowerów odświeżyć je i odrobinę "podkonserwować". Oryginalny plakat rozrósł się znacznie i wyglądał tak :
Czas pokazał że rowery wbrew deklaracji na Technique nigdy nie wjechały
do moich rowerów przytulił się rower Joska napędzany wałkiem kardana...
Era Muzeum Wirtualnego
Z biegiem czasu mój pracodawca zmienił się.... Kilkanaście rowerów z mojego skansenu znalazło się na plakatach stanowiących swoiste "przedłużenie" prezentacji na HRKP w roku 2015... Znikło logo SIMR a logo ZUS nie odważyłem się zamieścić :)
Zawartość tych plakatów to zwiastun muzeum wirtualnego gdzie pojawi się więcej zdjęć każdego z rowerów, a także krótka historia jego pozyskania i ewentualnej odnowy.
Co nowego?
- 2014.09.23 Rowery Kamiński - pierwsza przymiarka
- 2014.04.25 Trochę dokumentów dotyczących rowerów polskich produkowanych przez PWU Uzupełnienie 18 08 2014
- 2014.04.22 Skąd się biorą kolarze ??? wg kalendarzyka dla kolarzy 1896 Z okazji rozpoczynającego się sezonu rowerowego postanowiliśmy podać poufna informacje skąd biorą się kolarze i czym się charakteryzują informację te podajemy za kalendarzykiem kolarskim na rok 1896 napisanym w roku 1895...
- 2014.01.23 Kroniki Merka 4 - Salon Samochodowy Detroit 2014: Nasz korespondent Merek odwiedził tegoroczny salon samochodowy w Detroit znany jako NATAS 2014. Zdjęcia są jeszcze ciepłe. Dla odmiany pokazujemy sporo zdjęć silników i elementów napędów hybrydowych Hondy. Jak zwykle modele "concept" są najciekawsze, zwłaszcza Honda...
- 2013.12.02 Kroniki Merka 0 - Salon Samochodowy Detroit 2013 : To najstarszy występ Merka. Dostaliśmy te zdjęcia ZANIM uruchomiliśmy tę stronę. Dlatego też ukazują się niechronologicznie. Szkoda nam było zmarnować te zdjęcia, a ponadto chcieliśmy odejść od pokazywania w Kronikach Samochodowych wyłącznie samochodów "starych", co i tak, jak widać, do końca nie udało...
- 2013.11.13 Kroniki Merka 3 - Muzeum Chryslera 13 11 2013 : Wczoraj Nasze Oko w Ameryce, Merek, udał się (udało się ?) na kolejną wyprawę...
Tym razem odwiedził muzeum Chryslera, ciekawy obiekt, wielkie tradycje i ikony motoryzacji np model Turbine (170 zdjęć).
- 2013.10 Kroniki kolejowe: Zbiorcza premiera kronik z branży kolejowej.
- 2013.09.17 Kroniki Doktora No. - Warszawa 1 maja 2012: Doktor No. świętował 1 Maja przed Pałacem Kultury i Nauki, a oto co sfotografował...
- 2013.09.16 Kroniki Profesora Morella 2 - Turyn 2013: Profesor Morell udał się z aparatem tym razem do muzeum samochodów w Turynie....
- 2013.09.16 Kroniki Profesora Morella 1 - Southampton 2012: Profesor Morell udał się z aparatem do pewnego dostojnego opactwa na terenie Zjednoczonego Królewstwa....
- 2013.08.23 Kroniki Merka 2 - Detroit 092013: Nasz korespondent Merek udał się na kolejną wyprawę.....
- 2013.08.21 Kroniki JackaZett - Havana i okolice 2012: Jak się okazało to takie parady jak organizowane od święta w Detroit, El Comendante organizuje codziennie i to od dawna...., co utrwalił JacekZett. Są też polskie akcenty (86 zdjęć).
- 2013.08.19 Kroniki Merka 1 - Detroit 082013: Nasz korespondent obserwujący z bliska upadek Detroit zauważył tam zjawisko znane z "Pianoli" Kurta Vonneguta jr. Ludzie zza rzeki szykują się do defilady. (47 zdjęć)
- 2013.08.19 Manifest.
- 2013.08.16 Dużo informacji administracyjnych...